„Pamięć to okno, przez które możemy Cię zobaczyć, kiedy tylko chcemy”

Z bólem serca żegnam naszą pracownicę i moją przyjaciółkę Elę, która  przez 35 lat była związana z Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Głuchych w Olecku. 

Pełna spokoju i cierpliwości, dzieliła się wiedzą i mądrością życiową z kolejnymi pokoleniami dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, traktując ich jak swoją rodzinę. Otaczała opieką i wyjątkowym ciepłem wszystkich podopiecznych, prowadząc terapię i pouczające rozmowy o życiu w zaciszu jej gabinetu. 

Przez cały czas wspierała też dobrą radą i pozytywnym podejściem do problemów przyjaciół, bliskich, a zwłaszcza męża Artura, któremu wiernie towarzyszyła przez cały ten okres, w tym podczas 25-ciu lat jego pracy na stanowisku dyrektora. W prywatnych rozmowach często żartowała, że właściwie nie opuszcza zakładu.  Po zajęciach z dziećmi wracała do domu  i nadal żyła wydarzeniami placówki. Lubiła to…. chociaż ponosiła koszty… emocji i zmęczenia, o którym zbyt rzadko rozmawiałyśmy. 

Podziwiałam Jej cierpliwość i pogodę oraz umiejętność otaczania życzliwością osób bliskich. Zawsze pamiętała o ważnych wydarzeniach z ich życia. Dopytywała o zdrowie rodzin i znajomych, nawet w tym  najtrudniejszym czasie, gdy sama zmagała się z chorobą. 

Jej ostoją była Rodzina – zwłaszcza siostra Barbara, z którą była bardzo związana, brat Tadeusz oraz mąż Artur, dla którego Ela była drogą i światłem. 

W mojej pamięci Ela na zawsze pozostanie jako pełna dobra
i życzliwości osoba. 

W ostatnich słowach, które od Niej usłyszałam, było podziękowanie…. Kieruję je teraz do Was wszystkich, którzy swoją obecnością zechcieliście wyrazić hołd Jej pamięci. 

Przekazała też prośbę, jedyną jaką od Niej usłyszałam w okresie choroby. Dzielę się nią z Wami…. to prośba o modlitwę w intencji Eli.

 

Dyrektor Ośrodka Szkolno-Wychowawczego

Dorota Danielewicz